Obserwatorzy

niedziela, 3 lutego 2013

Chapter 23 :)

  Fajnie jest czasem odpłynąć w krainę snów . To takie miejsce , gdzie nie trzeba się o nic martwić , gdzie sny, dobre lub złe , porywają nas w ich świat . Rzeczy które nas martwią lub smucą , w tym miejscu nie mają żadnego znaczenia . Można to porównywać z alkoholem . Po jakimś czasie nic nie ma znaczenia , tak samo zapomina się co jest ważne , a co nie . Jednak sen pozwala nadal w jakimś stopniu trzeźwo myśleć . Przez alkohol tracimy wszystkie bodźce , zostaje tylko ta beznadziejna słabość .
 Osobiście byłam w pełni za pierwszą opcją . Chociaż kraina Morfeusza , była chwilowym rajem , ale w porównaniu ze stanem w którym nie można się opanować jest czymś lepszym - "porządniejszym" .
W takich chwilach jak ta , dziękuję za to że jest takie coś jak sen . Za to że nie jesteśmy wampirami które nie sypiają . Dziękuję za te kilka godzin w których mogę odłączyć swój mózg od TEJ sprawy .
Choć wiele razy rzucałam się po łóżku i co chwila zmieniałam pozycję , jakoś do rana przetrwałam , a raczej miałam przymusową pobudkę . Chyba w całym pokoju słychać było basowe chrapanie jednego z chłopaków . Mimowolnie powoli otwierałam oczy .Nie chciałam jeszcze wstawać , dlatego przewróciłam się na drugi bok . Ku mojemu zaskoczeniu Alexis już nie spała i szeroko się do mnie uśmiechała podpierając się na łokciu .
-Widzę że też nie możesz spać ? - mruknęłam .
-Od dawna . Nie mogę uwierzyć że Josh wytrzymuje chrapanie Steven'a - zaśmiała się cicho .
-To Stev ? Choć z drugiej strony gdyby był to Josh , pewnie byś się przyzwyczaiła .
-Po jakimś czasie - podsumowała .
-Dobrze że ja tak nie robię całą noc - wywróciłam oczami .
Al pokręciłam przecząco głową , ale nie wytrzymała i zaczęła się śmiać .
-Żartuje ! - wytłumaczyła .
-Ej ! Już myślałam że mnie też słychać w nocy w całym hotelu .
Jeszcze raz wyszczerzyła zęby i wstała z łóżka . Śledziłam każdy jej ruch.
Najpierw owinęła się szlafrokiem i podreptała do swojego wczorajszego plecaka.
Wyjęła z niego mały notesik i wyrwała kartkę . Zaczęła coś pisać na niej . Gdy skończyła , położyła ją na końcu łóżka chłopaków .
-Co napisałaś ? - zapytałam z ciekawością .
-Że zostają sami , bo my idziemy zaszaleć .
-Podoba mi się ten plan - wygięłam usta w ironicznym uśmiechu .
-To wstawaj i ubierz się , póki nie wstali . Potem nam nie dadzą wyjść .
Zrobiłam to o co prosiła . Z szafy , w której teraz znajdowały się moje ubrania , wyjęłam spódniczkę i obcisłą bluzkę na ramiączkach .By nie wyglądać w tym i marynarce dość tandetnie założyłam martensy pasujące do bluzki .
Włosy związałam w luźnego koka , tak że te krótsze włosy zwisały swobodnie .
Nałożyłam delikatny makijaż i byłam gotowa do wyjścia .
Choć to wszystko robiłam płynnie , musiało mi zająć dość dużo czasu .
Alexis stała przy framudze drzwi i lekko tupała nogą o podłogę , przy czym jej luźne spodnie delikatnie falowały.
Różnica między naszymi wyglądami była od razu widoczna . Choćby wziąć pod uwagę fryzurę i makijaż . Ona miała włosy związane z tyłu głowy i zero makijażu, ja bym tak nigdy nie wyszła na ulicę . Nie chodziło tu o wygląd , ale mnie to po prostu nie pasowało .
Jej strój również się różnił od mojego . Luźne bluzka i spodnie , nawet buty nie były zasznurowane . Hmm... każdy jest inny .
Moje przemyślenia , szybko przewinęły się przez moją głowę i więcej nimi sobie nie kłopotałam głowy .
Dałam znak głową że jestem gotowa i razem wyszłyśmy z pokoju , zostawiając śpiących chłopaków .
Skierowałyśmy się do windy .Płynęła w dół łagodnie , bez żadnego dźwięku .
Zatrzymałyśmy się na samym dole . Przechodząc przez hol , można było zobaczyć mało licznych ludzi , którzy śpiesząc się gdzieś jedli poranny posiłek.
Nie wiedziałam skąd u mnie taka nagła zmiana , ale do każdego mijanego przechodnia uśmiechałam się szeroko . Była to chyba zasługa cudownej pogody, która nigdy nie traciła na sile w Islip .
Przed hotelem na dłużej zatrzymałyśmy się  przed mapą miasta . Zapamiętałyśmy wszystkie miejsca , które można by było odwiedzić .
Najpierw skierowałyśmy się do pobliskiej kawiarni . Zjadłyśmy dość duże ciastka z budyniem i owocami w środku . Na cały dzień kupiłyśmy wody mineralne , które teraz leżały wygodnie w naszych torbach .
Do końca nie przyzwyczaiłam się do dolarów , których nie zostało mi dużo . Na zatłoczonej ulicy znalazłam Kantor . Wiedziałam , że albo teraz albo z zakupami mogę się pożegnać . Wymieniłam 1500 funtów na dolary.
Alexis chyba bardzo chciała mi poprawić humor , który nie był taki jak dwa dni temu .Najpierw zaciągnęła mnie do znienawidzonej przez nią kosmetyczki .
Moje paznokcie zostały zrobione według kolorów moje dzisiejszego stroju , ale i tak byłam przekonana , że długo będę do nich powracać . Al krzywiąc się i pod nosem mrucząc coś do siebie , również poddała się "zabiegowi" i na jej paznokciach widniał zwykły czerwony kolor . Wiedziałam że robi to tylko dla mnie i po powrocie je zmyje , ale i tak było fajnie .Następnym jej celem , był ciągnący się tylko wzdłuż jednej alejki targ . Nie było to zwykłe skupisko straganów , ale też wiele różnych atrakcji .
Szczególnie zaciekawiła nas wielka szkolna tablica . Chodziło o to by ją samodzielnie zaprojektować .Z powodu braku pomysłu , zaczęłyśmy grać w kółko i krzyżyk . W kilku miejscach ją pomazałyśmy. Następnym tego punktem było lub można było zrobić sobie koło tego zdjęcie w wybranym przebraniu . Zbliżało się południe , dlatego założyłyśmy tylko "szkolne" koszule podany przez dwie starsze panie . Prawdopodobnie ktoś z ich rodziny , albo i nie - dziewczyna koło 16 lat zaproponowała że zrobi nam zdjęcie . Zdjęłam okulary , a Al została w swoich . Do zdjęcia wysunęłam język , a moja przyjaciółka zrobiła minę zbitego psiaka . Pstryk ! . Zdjęcie zapisało się na moim telefonie . Zdjęłyśmy koszule i ruszyłyśmy dalej. Usiadłyśmy na chwilę na ławeczce .
Za namową brunetki wstawiłam zdjęcie na TT . Momentalnie pojawiło się baaaardzo dużo komentarzy etc . Postanowiłyśmy że przeczytamy je później .
Podniosłam wzrok z nad telefonu . Pierwsze co zobaczyłam to studio tatuaży .
Nie wiedziałam czy to znak , ale pociągnęłam Alex właśnie w tamtym kierunku .
Nie wiedziała o co chodzi i patrzyła się na mnie pytającym wzrokiem . Wiedziałam że nie lubi tatuaży,uważa to za "marnowanie skóry".
Weszłyśmy do środka .
-Chyba żartujesz ? -podniosła brwi i założyła ręce .
-Czemu nie , nowe doświadczenie - uśmiechnęłam się zachęcająco .
-Nie . Jeśli chcesz rób , ale mnie w to nie wciągaj .
-Jeden , mały . - próbowałam ją przekonać .
Pokręciła głową z mina zwycięzcy .
Wzięłam katalog , który podał mi tatuażysta . Wcale nie zamierzałam korzystać z niego , ale w czasie przewracania kartek myślałam jaki ma być .
Jako pierwszy zawsze chciałam zrobić napis . Pierwsze co mi się nasunęło to Never Lose Hope (nigdy nie trać nadziei ) . Zawsze należałam do osób które najpierw robią , a potem myślał i z takim sposobem znalazłam się na czarnym fotelu .
Tatuażysta uśmiechał się zachęcająco . Zdjęłam marynarkę ukazując moją szyję . To właśnie tam miał być tatuaż . Pierwsze dotknięcie maszynki z moja skórą wydawało się o wiele mniej bolesne niż to sobie wyobrażałam . Można było się do tego przyzwyczaić .
Po skończeniu napisu , chciałam więcej , wręcz wytatuować całą rękę czy plecy . Jednak niechętnie zsunęłam się z fotela z perspektywą wrócenia tu w niedługim czasie.
Zapłaciłam za dziarę i poszłam pokazać ją Alexis .
Stanęłam przed wielkim obrazem przedstawiającym , jak mi się zdaje - zboże , na który Al przyglądała się .
Stwierdziła że jest ładny , ale sama by nie chciała .
Pewnie gdyby była tu Sam , podzielałaby moją opinię .
Super , kolejna osoba za którą tęsknie .
Założyłam marynarkę i wyszłam z przyjaciółką .
Nie wiedziałam czy to przez ten tatuaż czy przez zmianę środowiska , ale czułam potrzebą kompletnego zmieniania siebie . Czy akurat to było coś czego potrzebowałam , tego nie wiem , ale chciałam spróbować.Moim kolejnym punktem był fryzjer , a raczej blond włosy , coś tak banalnego , ale może na prawdę zmienić.
Nie chciałam przez moje niecodzienne zachcianki Alexis nudziła się , dlatego następne 2 godziny spędziła na zakupach , a ja u fryzjera .
Po tym czasie spotkałyśmy się pod kawiarnią w której wcześniej jadłyśmy . Z początku nie mogła mnie poznać . W okularach i z innymi włosami wyglądałam jak nie ja .
Moją uwagę przykuła grupka chłopaków , koło 17-18 lat na rowerach . Nie byłoby nic w tym dziwnego , ale jeden z nich przeszywał nas wzrokiem na wylot .Wzruszyłam ramionami i zaczęłyśmy iść na przód . Wtedy wszyscy podjechali do nas i za torowali nam drogę . Choć było to dziwne posunięcie z mojej strony , nie bałam się . Wręcz przeciwnie - byłam ciekawa .
Weszłyśmy do budynku , a potem do naszego pokoju .
Chłopaków tam już nie było . Postanowili pewnie postąpić tak samo jak my . Zostawili karteczkę : jesteśmy na basenie .
Obie wysoko podniosłyśmy brwi i wzruszyłyśmy ramionami . Nie chciałyśmy do nich dołączyć , gdyż byłyśmy wykończone dzisiejszym dniem . Dochodziła godzina 5.00 PM . Zaczęłyśmy zajadać frytki kupione przed chwilą w McDonaldzie . Przy okazji oglądałyśmy MTV , przełączając co jakiś czas na BBC 1 .
Chłopaki przyszli dopiero po godzinie 8 .
Znałam moich kolegów z klasy aż za dobrze . Przyszli kompletnie zalani . Brunetka zaczęła ich totalnie ochrzaniać , ale do nich nic nie docierało . Pomogłam jej wreszcie , prawie , że przywiązać do łóżka .
Z naszego zaplanowanego seansu filmów nic nie wyszło . Nie mając nic do roboty , po kolei wzięłyśmy prysznic i położyłyśmy się na łóżku . Al kończyła książkę , a ja do kompletnego odpłynięcia w krainę Morfeusza , słuchałam piosenek z MP4 .


--------------------------------

Nie za bardzo mi wyszedł . Wiem . Te ostatnie 2 tygodnie ( czyli poprzedni i następny) mam na serio pod górkę , co dzień kartkówki i sprawdziany . Nie wyrabiam się . Dzisiaj znalazłam trochę czasu , tzn. nie mogłam od 6.00 spać , więc wzięłam laptopa i coś nastukałam , ale sądzę że jest do dupy itp . W piątek zaczynają mi się ferie ( nareszcie) sooo rozdziały będą lepsze i częściej dodawane :D

14 komentarzy:

  1. Świetne <3. To jest cudowne, uwielbiam czytac twoje opowiadanie. Kiedy będzie następny bo już nie mogę się.doczekac :-* ! Kocham.*_*

    OdpowiedzUsuń
  2. Aj nie marudź! Super jest ^^ Czekam na następny <3.

    OdpowiedzUsuń
  3. super ! Ale niech Niall i Olivia będą razem . Niech Niall o nią zawalczy ! ;] czekam na następny ! :p

    OdpowiedzUsuń
  4. fajny rozdzial
    chociaz tez chcialabym zeby niall pogodzil sie z olivia

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajny rozdział! Twój blog jest świetny! Każdy rozdział czytam z wielką chęcią :)xx
    PS. Ten blog został nominowany do The Versatile Blogger. Szczegóły na moim blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej! Chciałam cię serdecznie zaprosić na naszego bloga, którego prowadzą dwie koleżanki. Cieszymy się każdą szczerą opinią dlatego liczymy na ciebie.
    Z góry przepraszamy za spam, ale chcemy się jakoś wybić. Pozdrawiamy gorąco i życzymy miłego dnia ♥
    http://young-pretty-crazy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedy nastepny ? ^^

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie rób mi tego czytam wszystkie twoje blogi i to nie może się tak skończyć
    PS.Oczywiście mi się strasznie pogodoba

    OdpowiedzUsuń
  9. Nominowałam tego bloga do The Versatile Blogger. Więcej informacji u mnie:http://foreveryoungonedirection-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Możesz mnie informować o nowych rozdziałach @zoska1572

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedy nastepny ? Xd

    OdpowiedzUsuń
  12. Zapraszam do mnie na 7 rozdział po długiej przerwie z perspektywy Olivii. Teraz mam ferie, więc możliwe, że będą częściej o ile wena dopisze ;).
    http://life-complete.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. [przepraszam za spam]

    Bardzo serdecznie chciałam Cię zaprosić na najnowszy rozdział na moim blogu, który mam nadzieję, że Ci się spodoba! xx

    http://pro-publico-bono-pl.blogspot.com/2013/02/rozdzia-7.html#comment-form

    Liczę na to, że zostawisz po sobie jakiś ślad, opinię. Z góry bardzo dziękuje :)

    OdpowiedzUsuń