Fajnie jest czasem odpłynąć w krainę snów . To takie miejsce , gdzie nie trzeba się o nic martwić , gdzie sny, dobre lub złe , porywają nas w ich świat . Rzeczy które nas martwią lub smucą , w tym miejscu nie mają żadnego znaczenia . Można to porównywać z alkoholem . Po jakimś czasie nic nie ma znaczenia , tak samo zapomina się co jest ważne , a co nie . Jednak sen pozwala nadal w jakimś stopniu trzeźwo myśleć . Przez alkohol tracimy wszystkie bodźce , zostaje tylko ta beznadziejna słabość .
Osobiście byłam w pełni za pierwszą opcją . Chociaż kraina Morfeusza , była chwilowym rajem , ale w porównaniu ze stanem w którym nie można się opanować jest czymś lepszym - "porządniejszym" .
W takich chwilach jak ta , dziękuję za to że jest takie coś jak sen . Za to że nie jesteśmy wampirami które nie sypiają . Dziękuję za te kilka godzin w których mogę odłączyć swój mózg od TEJ sprawy .
Choć wiele razy rzucałam się po łóżku i co chwila zmieniałam pozycję , jakoś do rana przetrwałam , a raczej miałam przymusową pobudkę . Chyba w całym pokoju słychać było basowe chrapanie jednego z chłopaków . Mimowolnie powoli otwierałam oczy .Nie chciałam jeszcze wstawać , dlatego przewróciłam się na drugi bok . Ku mojemu zaskoczeniu Alexis już nie spała i szeroko się do mnie uśmiechała podpierając się na łokciu .
-Widzę że też nie możesz spać ? - mruknęłam .
-Od dawna . Nie mogę uwierzyć że Josh wytrzymuje chrapanie Steven'a - zaśmiała się cicho .
-To Stev ? Choć z drugiej strony gdyby był to Josh , pewnie byś się przyzwyczaiła .
-Po jakimś czasie - podsumowała .
-Dobrze że ja tak nie robię całą noc - wywróciłam oczami .
Al pokręciłam przecząco głową , ale nie wytrzymała i zaczęła się śmiać .
-Żartuje ! - wytłumaczyła .
-Ej ! Już myślałam że mnie też słychać w nocy w całym hotelu .
Jeszcze raz wyszczerzyła zęby i wstała z łóżka . Śledziłam każdy jej ruch.
Najpierw owinęła się szlafrokiem i podreptała do swojego wczorajszego plecaka.
Wyjęła z niego mały notesik i wyrwała kartkę . Zaczęła coś pisać na niej . Gdy skończyła , położyła ją na końcu łóżka chłopaków .
-Co napisałaś ? - zapytałam z ciekawością .
-Że zostają sami , bo my idziemy zaszaleć .
-Podoba mi się ten plan - wygięłam usta w ironicznym uśmiechu .
-To wstawaj i ubierz się , póki nie wstali . Potem nam nie dadzą wyjść .
Zrobiłam to o co prosiła . Z szafy , w której teraz znajdowały się moje ubrania , wyjęłam spódniczkę i obcisłą bluzkę na ramiączkach .By nie wyglądać w tym i marynarce dość tandetnie założyłam martensy pasujące do bluzki .
Włosy związałam w luźnego koka , tak że te krótsze włosy zwisały swobodnie .
Nałożyłam delikatny makijaż i byłam gotowa do wyjścia .
Choć to wszystko robiłam płynnie , musiało mi zająć dość dużo czasu .
Alexis stała przy framudze drzwi i lekko tupała nogą o podłogę , przy czym jej luźne spodnie delikatnie falowały.
Różnica między naszymi wyglądami była od razu widoczna . Choćby wziąć pod uwagę fryzurę i makijaż . Ona miała włosy związane z tyłu głowy i zero makijażu, ja bym tak nigdy nie wyszła na ulicę . Nie chodziło tu o wygląd , ale mnie to po prostu nie pasowało .
Jej strój również się różnił od mojego . Luźne bluzka i spodnie , nawet buty nie były zasznurowane . Hmm... każdy jest inny .
Moje przemyślenia , szybko przewinęły się przez moją głowę i więcej nimi sobie nie kłopotałam głowy .
Dałam znak głową że jestem gotowa i razem wyszłyśmy z pokoju , zostawiając śpiących chłopaków .
Skierowałyśmy się do windy .Płynęła w dół łagodnie , bez żadnego dźwięku .
Zatrzymałyśmy się na samym dole . Przechodząc przez hol , można było zobaczyć mało licznych ludzi , którzy śpiesząc się gdzieś jedli poranny posiłek.
Nie wiedziałam skąd u mnie taka nagła zmiana , ale do każdego mijanego przechodnia uśmiechałam się szeroko . Była to chyba zasługa cudownej pogody, która nigdy nie traciła na sile w Islip .
Przed hotelem na dłużej zatrzymałyśmy się przed mapą miasta . Zapamiętałyśmy wszystkie miejsca , które można by było odwiedzić .
Najpierw skierowałyśmy się do pobliskiej kawiarni . Zjadłyśmy dość duże ciastka z budyniem i owocami w środku . Na cały dzień kupiłyśmy wody mineralne , które teraz leżały wygodnie w naszych torbach .
Do końca nie przyzwyczaiłam się do dolarów , których nie zostało mi dużo . Na zatłoczonej ulicy znalazłam Kantor . Wiedziałam , że albo teraz albo z zakupami mogę się pożegnać . Wymieniłam 1500 funtów na dolary.
Alexis chyba bardzo chciała mi poprawić humor , który nie był taki jak dwa dni temu .Najpierw zaciągnęła mnie do znienawidzonej przez nią kosmetyczki .
Moje paznokcie zostały zrobione według kolorów moje dzisiejszego stroju , ale i tak byłam przekonana , że długo będę do nich powracać . Al krzywiąc się i pod nosem mrucząc coś do siebie , również poddała się "zabiegowi" i na jej paznokciach widniał zwykły czerwony kolor . Wiedziałam że robi to tylko dla mnie i po powrocie je zmyje , ale i tak było fajnie .Następnym jej celem , był ciągnący się tylko wzdłuż jednej alejki targ . Nie było to zwykłe skupisko straganów , ale też wiele różnych atrakcji .
Szczególnie zaciekawiła nas wielka szkolna tablica . Chodziło o to by ją samodzielnie zaprojektować .Z powodu braku pomysłu , zaczęłyśmy grać w kółko i krzyżyk . W kilku miejscach ją pomazałyśmy. Następnym tego punktem było lub można było zrobić sobie koło tego zdjęcie w wybranym przebraniu . Zbliżało się południe , dlatego założyłyśmy tylko "szkolne" koszule podany przez dwie starsze panie . Prawdopodobnie ktoś z ich rodziny , albo i nie - dziewczyna koło 16 lat zaproponowała że zrobi nam zdjęcie . Zdjęłam okulary , a Al została w swoich . Do zdjęcia wysunęłam język , a moja przyjaciółka zrobiła minę zbitego psiaka . Pstryk ! . Zdjęcie zapisało się na moim telefonie . Zdjęłyśmy koszule i ruszyłyśmy dalej. Usiadłyśmy na chwilę na ławeczce .
Za namową brunetki wstawiłam zdjęcie na TT . Momentalnie pojawiło się baaaardzo dużo komentarzy etc . Postanowiłyśmy że przeczytamy je później .
Podniosłam wzrok z nad telefonu . Pierwsze co zobaczyłam to studio tatuaży .
Nie wiedziałam czy to znak , ale pociągnęłam Alex właśnie w tamtym kierunku .
Nie wiedziała o co chodzi i patrzyła się na mnie pytającym wzrokiem . Wiedziałam że nie lubi tatuaży,uważa to za "marnowanie skóry".
Weszłyśmy do środka .
-Chyba żartujesz ? -podniosła brwi i założyła ręce .
-Czemu nie , nowe doświadczenie - uśmiechnęłam się zachęcająco .
-Nie . Jeśli chcesz rób , ale mnie w to nie wciągaj .
-Jeden , mały . - próbowałam ją przekonać .
Pokręciła głową z mina zwycięzcy .
Wzięłam katalog , który podał mi tatuażysta . Wcale nie zamierzałam korzystać z niego , ale w czasie przewracania kartek myślałam jaki ma być .
Jako pierwszy zawsze chciałam zrobić napis . Pierwsze co mi się nasunęło to Never Lose Hope (nigdy nie trać nadziei ) . Zawsze należałam do osób które najpierw robią , a potem myślał i z takim sposobem znalazłam się na czarnym fotelu .
Tatuażysta uśmiechał się zachęcająco . Zdjęłam marynarkę ukazując moją szyję . To właśnie tam miał być tatuaż . Pierwsze dotknięcie maszynki z moja skórą wydawało się o wiele mniej bolesne niż to sobie wyobrażałam . Można było się do tego przyzwyczaić .
Po skończeniu napisu , chciałam więcej , wręcz wytatuować całą rękę czy plecy . Jednak niechętnie zsunęłam się z fotela z perspektywą wrócenia tu w niedługim czasie.
Zapłaciłam za dziarę i poszłam pokazać ją Alexis .
Stanęłam przed wielkim obrazem przedstawiającym , jak mi się zdaje - zboże , na który Al przyglądała się .
Stwierdziła że jest ładny , ale sama by nie chciała .
Pewnie gdyby była tu Sam , podzielałaby moją opinię .
Super , kolejna osoba za którą tęsknie .
Założyłam marynarkę i wyszłam z przyjaciółką .
Nie wiedziałam czy to przez ten tatuaż czy przez zmianę środowiska , ale czułam potrzebą kompletnego zmieniania siebie . Czy akurat to było coś czego potrzebowałam , tego nie wiem , ale chciałam spróbować.Moim kolejnym punktem był fryzjer , a raczej blond włosy , coś tak banalnego , ale może na prawdę zmienić.
Nie chciałam przez moje niecodzienne zachcianki Alexis nudziła się , dlatego następne 2 godziny spędziła na zakupach , a ja u fryzjera .
Po tym czasie spotkałyśmy się pod kawiarnią w której wcześniej jadłyśmy . Z początku nie mogła mnie poznać . W okularach i z innymi włosami wyglądałam jak nie ja .
Moją uwagę przykuła grupka chłopaków , koło 17-18 lat na rowerach . Nie byłoby nic w tym dziwnego , ale jeden z nich przeszywał nas wzrokiem na wylot .Wzruszyłam ramionami i zaczęłyśmy iść na przód . Wtedy wszyscy podjechali do nas i za torowali nam drogę . Choć było to dziwne posunięcie z mojej strony , nie bałam się . Wręcz przeciwnie - byłam ciekawa .
Weszłyśmy do budynku , a potem do naszego pokoju .
Chłopaków tam już nie było . Postanowili pewnie postąpić tak samo jak my . Zostawili karteczkę : jesteśmy na basenie .
Obie wysoko podniosłyśmy brwi i wzruszyłyśmy ramionami . Nie chciałyśmy do nich dołączyć , gdyż byłyśmy wykończone dzisiejszym dniem . Dochodziła godzina 5.00 PM . Zaczęłyśmy zajadać frytki kupione przed chwilą w McDonaldzie . Przy okazji oglądałyśmy MTV , przełączając co jakiś czas na BBC 1 .
Chłopaki przyszli dopiero po godzinie 8 .
Znałam moich kolegów z klasy aż za dobrze . Przyszli kompletnie zalani . Brunetka zaczęła ich totalnie ochrzaniać , ale do nich nic nie docierało . Pomogłam jej wreszcie , prawie , że przywiązać do łóżka .
Z naszego zaplanowanego seansu filmów nic nie wyszło . Nie mając nic do roboty , po kolei wzięłyśmy prysznic i położyłyśmy się na łóżku . Al kończyła książkę , a ja do kompletnego odpłynięcia w krainę Morfeusza , słuchałam piosenek z MP4 .
--------------------------------
Nie za bardzo mi wyszedł . Wiem . Te ostatnie 2 tygodnie ( czyli poprzedni i następny) mam na serio pod górkę , co dzień kartkówki i sprawdziany . Nie wyrabiam się . Dzisiaj znalazłam trochę czasu , tzn. nie mogłam od 6.00 spać , więc wzięłam laptopa i coś nastukałam , ale sądzę że jest do dupy itp . W piątek zaczynają mi się ferie ( nareszcie) sooo rozdziały będą lepsze i częściej dodawane :D
Świetne <3. To jest cudowne, uwielbiam czytac twoje opowiadanie. Kiedy będzie następny bo już nie mogę się.doczekac :-* ! Kocham.*_*
OdpowiedzUsuńPiatek :)
UsuńAj nie marudź! Super jest ^^ Czekam na następny <3.
OdpowiedzUsuńsuper ! Ale niech Niall i Olivia będą razem . Niech Niall o nią zawalczy ! ;] czekam na następny ! :p
OdpowiedzUsuńfajny rozdzial
OdpowiedzUsuńchociaz tez chcialabym zeby niall pogodzil sie z olivia
Bardzo fajny rozdział! Twój blog jest świetny! Każdy rozdział czytam z wielką chęcią :)xx
OdpowiedzUsuńPS. Ten blog został nominowany do The Versatile Blogger. Szczegóły na moim blogu :)
Hej! Chciałam cię serdecznie zaprosić na naszego bloga, którego prowadzą dwie koleżanki. Cieszymy się każdą szczerą opinią dlatego liczymy na ciebie.
OdpowiedzUsuńZ góry przepraszamy za spam, ale chcemy się jakoś wybić. Pozdrawiamy gorąco i życzymy miłego dnia ♥
http://young-pretty-crazy.blogspot.com/
Kiedy nastepny ? ^^
OdpowiedzUsuńNie rób mi tego czytam wszystkie twoje blogi i to nie może się tak skończyć
OdpowiedzUsuńPS.Oczywiście mi się strasznie pogodoba
Nominowałam tego bloga do The Versatile Blogger. Więcej informacji u mnie:http://foreveryoungonedirection-1d.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńMożesz mnie informować o nowych rozdziałach @zoska1572
OdpowiedzUsuńKiedy nastepny ? Xd
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na 7 rozdział po długiej przerwie z perspektywy Olivii. Teraz mam ferie, więc możliwe, że będą częściej o ile wena dopisze ;).
OdpowiedzUsuńhttp://life-complete.blogspot.com/
[przepraszam za spam]
OdpowiedzUsuńBardzo serdecznie chciałam Cię zaprosić na najnowszy rozdział na moim blogu, który mam nadzieję, że Ci się spodoba! xx
http://pro-publico-bono-pl.blogspot.com/2013/02/rozdzia-7.html#comment-form
Liczę na to, że zostawisz po sobie jakiś ślad, opinię. Z góry bardzo dziękuje :)