Obserwatorzy

środa, 28 listopada 2012

Chapter 14 ;D

Od samego rana zaczął się nade mną znęcać telefon . Oczy który były jeszcze zamknięte nie dawały za wygraną i nie chciały się otworzyć . Nasłuchując skąd słychać dzwonek , wymacałam telefon i odebrałam .
-Hallo ? - mruknęłam .
-Olivia jeszcze śpisz , gdzie ty jesteś ? - zapytała zdenerwowana Alexis .
-Dzisiaj nie idę do szkoły .
-Czemu . Mogłaś powiedzieć .
-Taaa , możesz przyjść później .
-Ehm , jasne , to do zobaczenia .
-Paa - mruknęłam ponownie i znowu opadłam na poduszki .
Jednak mój sen nie trwał długo . Chłopaki pewnie już wstali i słyszałam jak biegali po domu jakby się paliło . Chyba , że się coś pali . Otworzyłam momentalnie oczy i wyskoczyłam z łóżka w przykrótkiej bluzce i szortach . Zbiegłam po schodach kierując się do kuchni , lecz jednak nie musiałam tam iść , bo dowiedziałam się co mnie obudziło . Przede mną przebiegł Harry kompletnie nago , gonił też Louis'a , który nie miałam pojęcia czym zawinił .
Wytrzeszczała oczy na nich , a Hazza nie przejął się jakoś , że dziewczyna jego przyjaciela widziała jego klejnoty . Gdy już miałam krzyknąć żeby się uspokoili , a Harry ubrał , wtedy ktoś od tyłu zasłonił mi oczy ręką .
-Chyba jako moja dziewczyna nie masz prawa patrzeć na nagiego Harolda - zaśmiał mi się do ucha Nialler .
-A ty jako mój chłopak możesz ?
-No wiesz , to już inna bajka .
-A tak poza tym , Hazza nie pierwszy raz biega nago .
-Ominęło mnie coś - podniósł brwi i uśmiechnął się .
-Nie masz się o co martwić .
-Wiem , tylko żartuje .
-Haha , a tak w ogóle o co im poszło ? - spytałam Blondyna .
Jednak długo nie musiałam czekać na odpowiedź , bo Harry zaczął krzyczeć , żeby ten oddał mu bokserki . Wreszcie z góry zszedł Liam i Zayn , którzy ich uspokoili .
Louis chociaż był najstarszy i za kilka tygodni kończył 21 lat , można powiedzieć że jeszcze nie dorósł . Ale chyba jest taki fajniejszy niż poważny facet , który traktuje wszystko na serio . A Harry jest najmłodszy i jemu można odpuścić . Gdy Styles już się ubrał , no powiedzmy że już nie świeci golizną , zaczął robić sobie śniadanie . Wszyscy już siedzieli w kuchni , więc dołączyłam do nich .
-Harry , jeśli już tak coś przygotowujesz , to mnie możesz też -uśmiechnęłam się do Loczka .
-Haha dobry żart - zaśmiał się.
-Styles , robiłam ci tyle razy śniadanie , teraz twoja kolej .
-I co jeszcze , może wszystkim ?
-No jeśli się oferujesz - zaśmiał się Nialler .
-No Harry , nie ma odwrotu - teraz to ja wyszczerzyłam zęby .
-Już więcej nie wejdę do kuchni - powiedział zrezygnowany Harold .
Loczek postawił na najprostsze śniadanie . Każdemu przygotował tosty . Gdy zakończył już swoje poczynania w kuchni pokazał białe zęby i wyszedł . Gdy sobie przypomniałam że nadal jestem w piżamie , chciałam wejść do góry , lecz Nialler zatrzymał mnie .
-Gdzie idziesz ? - zapytał mnie .
-Przebrać się , przecież cały dzień tak nie będę .
-Aaa tak , a pamiętasz o swojej wczorajszej obietnicy ?
-No oczywiście , to kiedy wychodzimy ?
-Jak się przebierzesz .
-Ok , czyli za pół godziny .
Wywrócił swoimi niebieskimi oczami i poszedł do chłopaków , a je wbiegłam po schodach do góry .  Pół wyznaczonego czasu spędziłam w łazience następnie przebrałam się . Nie wiedziałam co planuje Niall , dlatego też nie wiedziałam co założyć . Rozczesałam jeszcze włosy i przejechałam usta błyszczykiem.
Zeszłam na dół jednak Niall'a tam nie było .
-Jeśli szukasz Horan'a to jest na dworze , rozmawia z Andy'm - zauważył mnie Zayn .
-Ehm , dzięki .
Nie wiedziałam z kim rozmawia i po co , dlatego czym prędzej wyszłam na dwór sprawdzić . Stał tuż przy samochodzie i z dwa razy większym i szerszym facetem od niego . Podeszłam bliżej ich i złapałam Blondyna za rękę .
-Ah tak Olivia to jest Andy , ochroniarz - przedstawił mi faceta ubranego na czarno , ten wyciągnął do mnie wielką rękę .
-Miło mi poznać - uśmiechnęłam się i potrząsnęłam ręką .
-To fajnie , Andy cały dzisiejszy dzień będzie nam towarzyszył - zakomunikował Nialler.
-Co , czemu ? - zdziwiłam się .
-Niestety żadnemu z chłopaków nie wolno wyjść nigdzie bez nadzoru - wyjaśnił basowym tonem Andy .
-Oh , rozumiem .
Wsiedliśmy do auta . Ja razem z Niall'em z tyłu , a Andy prowadził .Cały czas krępowało mnie gdy patrzył w lusterko , tylko Blondyn cały czas się uśmiechał do niego jak do starego kolegi . Wysiedliśmy przed restauracją , która z nieznajomej przyczyny była otoczona z każdej strony fankami . Od razu pomyślałam że ochroniarz się przyda , ale zastanawiało mnie skąd się dowiedziały że tu będzie Niall , skoro nawet ja tego nie wiedziałam . Nie przedłużając dłużej , wysiedliśmy z auta , jednak gdy chciałam wejść do środka budynku , Andy zatrzymał mnie i otoczył mnie i Blondyna , umięśnionym ramieniem .Trochę dziwnie się czułam , a Nialler wręcz przeciwnie . Uśmiechał się do fanek i je przytulał. Ja sama nie myślałam że będę miło przyjęta przez nie i miałam rację . Wszystkie patrzyły się na mnie tak , jakby wzrokiem można było zabić . Pewnie bez Andy'ego skopałyby mnie tu jak śmiecia . Jak znaleźliśmy się w budynku było o wiele lepiej . Chociaż świdrujące spojrzenia zza szyby  czułam na sobie . Właśnie dlatego z Niall'em wybraliśmy stolik w rogu sali , z dala od reszty . W samym wnętrzu było też wiele ludzi , jednak oni nie zwracali uwagi na to kto wchodzi , to mi akurat pasowało . Oboje zjedliśmy zamówione przez nas dania , chociaż krępował mnie wzrok Andy'ego śledzącego każdy mój ruch . Wiem , że powinnam się cieszyć z pierwszej randki i samej obecności Niall'a , ale to wszystko było dla mnie nowe , nie jak dla niego , on nawet na to wszystko nie zwracał uwagi .
-O co chodzi - zapytał mnie po skończonym posiłku .
-Czy on musi się na mnie tak patrzeć .
-Taka jego praca , a co gdybyś mnie teraz dźgnęła tym nożem ?
-No chyba sobie żartujesz .
-No tak , ale przykro mi , bo to inaczej wyglądać nie będzie . Póki One Direction jest na topie , tak będzie wyglądało nasze wspólne życie .
-Ja wiem , cieszę się z waszej sławy , ale nawet ty pewnie chciałbyś zjeść spokojnie bez tych wzroków .
-Może i tak , ale bez fanów bylibyśmy nikim .
-Rozumiem .
-Ale jeśli to takie ważne to coś wykombinuje .... Andy - zawołał ochroniarza .
-Pójdziesz zapłacić ? - dodał i wręczył mu pieniądze .
Ten kiwnął tylko głową i odszedł . Nie wiedziałam co zamierza Niall , ale to się okazało . Rozejrzał się po sali , chwycił mnie za rękę i poprowadził w kierunku tylnych drzwi . Wyszliśmy na alejkę , na której jedynie stały wielkie kontenery .  Przeszliśmy obok nich i znaleźliśmy się po drugiej stronie budynku .Blondyn ponownie rozejrzał się , a potem szeroko uśmiechnął .
Trzymając się za ręce szliśmy wzdłuż budynków , rozmawiając i śmiejąc się . Właśnie o taką pierwszą randkę mi chodziło , bez zbędnych drogocennych wypadów , tylko właśnie taki spacer i wesoła rozmowa . Po godzinie wędrówki , mieliśmy już zamiar zawracać , gdy zobaczyliśmy Andy'ego biegnącego w naszą stronę . Chociaż był wielki i na pewno nie chudy poruszał się bardzo szybko .Zauważyłam tylko zmieszanie Horana .
-Uciekamy - krzyknął tylko .
-Co ? Czekaj , ja w tych butach nie pobiegnę - spanikowałam .
Nie zastanawiając się dłużej ,, Blondyn wziął mnie na ręce niczym Jacob Belle w Zaćmieniu i zaczął uciekać . Z góry było przewidziane , że chłopak ze mną nie ucieknie . Po chwili za ramie Nialler'a pociągnął Andy , chłopak chciał uciekać dalej , ale potknął się i upadł razem ze mną . Nie powiem nie było to najprzyjemniejsze doświadczenie , ale już wiele razy gorzej upadałam. Gdy chciałam się podnieść, położyłam rękę na chodniku . Jednak przeszył mnie ogromny ból , nie czułam kości w nadgarstku. Podniosłam się i chwyciłam za rękę . Strasznie bolało , nie mogłam poruszyć ręką .
-Co się stało - zauważył Niall że trzymam się za rękę .
-Nie wiem , chyba złamałam rękę .
-O boże, tak cie przepraszam , to przeze mnie - głos mu się załamał .
-Nie to nie twoja wina , to mnie ciągle coś przeszkadza .
-To moja wina , poczekaj pojedziemy do szpitala .
Naszej wymianie zdań przysłuchiwał się Andy . Był wkurzony , ale też zmartwiony . Poszliśmy do auta, które stało niedaleko i po kilkunastu minutach byliśmy w szpitalu . Na moje nieszczęście była to prawa ręka . Po prześwietleniu i skonsultowaniu się z lekarzem , okazało się że ręka jest złamana i do 29 grudnia muszę nosić gips . Pocieszyłam się myślą że chociaż zdejmą mi go na sylwester i nowy rok . Wywinęłam kurtkę do łokcia, gdzie teraz widniał biały gips . Niall nic nie mówił , nawet w drodze do domu . Porozmawiał trochę przed domem z ochroniarzem , który towarzyszył nam cały dzisiejszy dzień i weszliśmy do domu . W domu był tylko Liam i Harry , siedzieli oczywiście na skórzanej kanapie w salonie z laptopami na kolanach .
-Haha co ci się stało ? - zapytał mnie Loczek , ale Niall zmroził go spojrzeniem .
-To był wypadek - wytłumaczyłam .
-Przepraszam , nie chciałem na prawdę tak bardzo mi przykro - ponowił Niall , gdy Li i Hazza wybyli z pomieszczenia .
Podeszłam do Blondyna bliżej i wolną, lewą ręką potknęłam jego policzka . Byłam od niego o wiele mniejsza , dlatego musiałam ją nieco wyciągnąć .
-Niall , posłuchaj . Nie musisz się o to oskarżać . To tylko złamana ręka nic wielkiego . A tak poza tym to ja cię namówiłam żebyśmy wyszli , więc to moja wina . A dobre strony też są . Pierwszy raz złamana ręka będzie mi przypominać o naszej pierwszej randce .
Na te słowa lekko się uśmiechnął . Potem był już bardziej rozmowny. Siedzieliśmy w moim pokoju przed laptopem i oglądaliśmy filmiki od fanek , sprawdzaliśmy jakie miejsca można zobaczyć podczas trasy, a na końcu obejrzeliśmy film . Byłam już bardzo zmęczona dniem i postanowiłam się umyć , tylko nie wiedziałam jak zdjąć mój sweter jedna ręką . Gdy po kilkunastu minutach głośno przeklnęłam w łazience , Niall zaoferował swoją pomoc .
-Niall , muszę sobie poradzić sama bo ty mi bielizny nie zdejmiesz .
-Czemu ? To ty masz złamaną rękę nie ja .
-Nie przesadzaj . Dobra poddaje się zdejmij mi ten sweter , albo rozetnij .
Śmiejąc się zdjął mi sweter i spódniczkę . Z resztą sobie powoli poradziłam. Potem z pretekstem pilnowania mnie w nocy , żebym nie uszkodziła ręki , Niall spał ze mną .




_________________

Od razu przepraszam , że tak długo nic nie dodawałam . Nie mam na nic czasu . Konkursy , lekcje i jeszcze dekoracja klasy i wgl , siedzę w szkole do 4 i potem nie mam czasu . Dlatego też mało ciekawy jest ten rozdział i wiem , ze niby śmieszne momenty wielokrotnie pojawiają się , postaram się w weekend napisać lepszy , chociaż w kościele ( Koło Caritas ) - cała sobota i jeszcze niedziela z przyjaciółkami robimy spóźnione Andrzejki bo w piątek jest dyskoteka - więc , czekam tylko na święta bo nie wyrabiam . 

12 komentarzy:

  1. Jessu , jakie to jest zajebiste! ♥
    zakochałam się w tym! ;] Pisz dalej!

    http://onedirectiontujulia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. http://true-directionersxd.blogspot.com/ - zapraszam na recenzję Twojego bloga ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zajebiste!
    Dodaj szybko następny, jeśli możesz ;****

    Zapraszam do mnie na nowy rodział:
    http://you-and-i-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Kocham! ♥ nie mogę sie doczekac nn. Oby jak najszybciej

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny rozdział.
    Czekam na kolejny. ;x

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rozdział <33
    Z resztą wszystkie Twoje dzieła :D
    Kocham Twój blog, wiesz ? ;> I cb też ^^
    Czekam na nn i zapraszam na swój nowy blog na:
    http://milosc-niejedno-ma-imie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. nie no , zajebista pierwsza randka , nie ma co XD też chciałabym na takiej złamać rękę i zostać przygnieciona przez Niall'a :3 genialny rozdział , tylko uważaj na błędy , do następnego i zapraszam do siebie <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozdział- Cudo ♥
    Czekam na CD :)
    Zapraszam też do mnie,może się spodoba :3
    http://inlovewith1dstory.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Zapraszam na nowy rozdział z perspektywy April.
    http://life-complete.blogspot.com/
    oraz do obejrzenia filmiku do mojego bloga ;)
    http://www.youtube.com/watch?v=kXblQ0nPSjQ&feature=youtu.be
    Przepraszam za spaam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Skakałam po blogach i znalazłam się tutaj .Nie mogę uwierzyć że mnie to tak wciągnęło . Nie mogę doczekać się następnego ;]

    Kaja'.'

    OdpowiedzUsuń
  11. Serdecznie zapraszam na pierwszy rozdział na moim nowym blogu! :)

    http://pro-publico-bono-pl.blogspot.com/2012/12/rozdzia-1.html

    Z góry przepraszam za spam i zapraszam do komentowania x

    OdpowiedzUsuń