Obserwatorzy

poniedziałek, 12 listopada 2012

Chapter 11 :*

Całą noc śniąc o Harry'm Potter'ze z loczkami Styles'a spowodowało u mnie wielki uśmiech od razu po tym gdy się obudziłam . Zwyczajne , poranne czynności zajęły mi kilkanaście minut.
1 grudzień , a za oknem już sypie śnieg . Wygrzebałam z szafy cieplejszą kurtkę i się przebrałam .
 Schodząc po schodach natknęłam się na czekającego na coś Niall'a .
-Może cię dzisiaj podwieźć ? - spytał gdy tylko mnie zobaczył .
-Nie musiałeś tak wcześnie wstawać , żeby tylko mnie podwieźć .
-Nie musiałem , ale chciałem .
Wziął mnie za rękę i razem wyszliśmy dwór , patrząc na dopiero budzący się Londyn .
Pod szkołą była o wiele wcześniej niż wczoraj . Przed wyjściem z samochodu pocałowałam Blondyna i skierowałam się z innymi do szkoły tak dużej , że pierwszego dnia większość się tu może zgubić , takim przykładem jestem na przykład ja . Do lekcji zostało mi jeszcze trochę czasu , więc weszłam do klasy i usiadłam w stale zajmowanym przeze mnie miejscu . Ostatnia ławka była najlepszym miejscem do zniknięcia z pola widzenia nauczyciela , który tylko czeka by o coś zapytać .  Wyciągnęłam z torebki słuchawki i podłączyłam je do telefonu . Włączyłam moją ulubioną , od niedawna , piosenkę - Last First Kiss . Wcale nie dlatego podobała mi się, bo to piosenka One Direction , czy też dlatego , ze jest również ulubioną Niall'a. Gdy pierwszy raz usłyszałam ją w radiu od razu się zakochałam nie wiedząc nawet o jej tytule .
Chwilę potem , wraz z nauczycielem przyszła druga połowa klasy . Lekcja ciągnęła się strasznie długo , lecz z słuchawki w jednym uchu słyszałam moje ulubione piosenki . Dzień zleciał tak jak wszystkie dni . Gdy już nadeszła wyczekana godzina wyszłam ze szkoły i lekko posypanym śniegiem chodnikiem poszłam do domu . Zdziwiło mnie jednak to , że kilka osób z telefonem w reku dziwnie się na mnie patrzyło , trochę ze złością , ale trochę z zaskoczeniem .
Jednak nadal z dobry humorem , pokonałam te kilkanaście minut drogi i znalazłam się w ciepłym domu .  Zamknęłam za sobą drzwi i ściągnęłam kurtkę . W domu było cicho , aż za cicho jak na nich . Weszłam dalej i nikogo nie zastałam . Na pewno poszli do pracy .
Poszłam do kuchni zrobić sobie herbatę , dobra na zimowe dni . Zanim jednak ją zrobiłam , moją uwagę przykuła biała koperta leżąca na blacie . Wzięłam ją i zdziwiło mnie to , że była zaadresowana do mnie . Rzadko przychodziło cokolwiek do mnie, gdyż po prostu nie było nic takiego , czego nie można byłoby załatwić przez telefon czy nawet e-meil .
Z zainteresowanie rozdarłam kopertę , która wysyłana była z Liverpool . Po pierwszych słowach dowiedziałam się kogo to pismo , dziwne żebym go nie poznała .
-Dużo czasu zajęły nam przemyślenia na twój temat . Nie chcieliśmy żeby tak wyszło . My w ogóle nie powinniśmy tak reagować . Wiemy , że dużo czasu minęło i pewnie dawno już zapomniałaś , ale nie wiedzieliśmy do tej pory jak się za to zabrać . Jesteś dorosła i masz prawo decydować o swoim własnym życiu . Należy tylko i wyłącznie do ciebie , a my nie powinniśmy w nie ingerować , a na pewno nie tak zareagować na to co się stało . Tyle razy chcieliśmy do ciebie zadzwonić , ale nie mieliśmy odwagi . Powinno do nas dotrzeć że już dorosłaś . Może tak powinno być , może jesteś teraz szczęśliwsza . Chcielibyśmy żebyś do nas przyjechała , to naprawdę ważne .

                                                                                                      
                                                                                                              Kochamy cie , mama i tata .

PS : Na kopercie masz adres .


Chwilę zastanawiałam się nad tym co było napisane w liście . Po ponownym przeczytaniu dopiero to do mnie doszło . Było to dla mnie wręcz śmieszne . Po kilku miesiącach piszą że im głupio z powodu ich zachowania . Jakby sobie dopiero o tym przypomnieli . Jednak zamierzam pojechać , chociaż dlatego by zobaczyć Chaps'a , mojego maltańczyka , którego zabrali ze sobą . Chciałabym też odwiedzić mojego młodszego brata , ale też starszego który mieszka w Liverpool od dwóch lat z żoną . Nie powiem szybko się ożenił , zaledwie w wieku 22 lat.  Datę mojej wyprawy wybrałam jutrzejszy dzień . Nie mogę opuszczać szkoły , dlatego jutrzejszy dzień przeznaczę tylko i wyłącznie na to , jednak dłużej nie .
Pojawił się następny minus tego , że nie mam prawa jazdy , ale teraz już następne postanowienie . W dzień moich 19-stych urodzin zrobię sobie prawo jazdy . Zostały mi dwa miesiące .
Zbliżała się godzina 18.00 więc zaniosłam kurtkę i torbę do pokoju i zeszłam z powrotem na mój ulubiony serial : Ekipa z New Jersey . Zasiadłam wygodnie w fotelu i popijając gorącą herbatę oglądałam odcinek . Po nim dalej nie było chłopaków , a mi zaczęło się nudzić . Wzięłam laptopa ze stolika , który sądząc po inicjałach należał do Lou i weszłam na Fb .
Zaczęłam przeglądać stronę główną . Wreszcie coś przykuło moją uwagę . Pytanie : Zapaliłeś/aś już chociaż raz papierosa , kliknij Like . Wkurzało mnie już takie coś . Cały czas podniecali się tymi papierosami , jakby nie wiadomo co to było . Co z tego ze nigdy nie miałam tego w ustach , świat sie zawalił ? Przeglądałam dalej i znalazłam wielki napis : LIVE WHILE WE'RE YOUNG . Pierwsza myśl i od razu też to zrobiłam . Nie chciałam wiedzieć czy dobrze robię i w ogóle po co to robię .
Wbiegłam po schodach do pokoju Malika , który znajdował się na samym końcu korytarza , na przeciwko pokoju Niall'a . Rozejrzałam się po pokoju i moje oczy przykuła kurtka wisząca na oparciu fotela . Przeszukałam kieszenie i znalazłam to czego szukałam . Z całej paczki papierosów wyjęłam jednego , a resztę schowałam w to samo miejsce . Zeszłam na dół , kierując się na taras , a po drodze biorąc jeszcze zapalniczkę z kuchni . Wyszłam na dwór bez kurtki , chodź był zimno . Wiedziałam , że mogą w każdej chwili przyjść , więc czasu ne miałam dużo . Podpaliłam papierosa i z dużym wahaniem wzięłam go do ust . Jednak błyskawicznie go wyjęłam , bo po pierwszy pociągnięciu zadławiłam się . Krztusiłam sie dobre kilka minut . Jednak gdy się uspokoiłam , postanowiłam ponowić próbę . Nie było jeszcze idealnie , ale coraz lepiej . Po wypaleniu papierosa , nie czułam się najlepiej . Jednak gdy zobaczyłam samochodowe światła , szybko zdeptałam papierosa i wyrzuciłam go w krzaki , widziałam jak Malik tyle razy tak robił , więc jakby co nie będzie podejrzeń . Rzuciłam się do szafki w kuchni i wzięłam kilka miętowych gum w usta , by nic nie poszuli i szybko usiadłam spowrotem przed laptopem . Wyłączyłam go i zajęłam się oglądaniem telewizora . Kilka minut później wyszli wszyscy . Ostatni przedł Blondynek i to on najszerzej uśmiechnął się na mój widok . Podszedł do mnie , usaidł o bok i pocałował prosto w usta a następnie zmarszczył nos .
-Też czujesz papierosy ? - zapytał mnie .
-Co ? Wydaje ci się .
-Niee . Taki sam zapach , jak Zayn pali . Zayn ? Kiedy paliłeś ? - zapytał Malika , siedzącego nieopodal nas .
-Chyba pod studiem , a co ?
-Oj weź Niall , wydaje ci się , nie prowadź tego całego dochodzenia - wtrąciłam się .
-Ale w domu nigdy nie śmierdzi tym .
-Wydaje ci się .
-Wcale nie .
Pochylił się ku mnie i pociagnął nosem . Potem podszedł do Zayn'a i zrobił to samo .
-Zayn powąchaj Olivie .
-Co ? - zdziwiłam się , ale Malik wywrócił oczami i podszedł do mnie i zrobił to o co go prosił Niall .
Pierwsza jego reakcja to tylko na sekundę wytrzeszczył oczy i wstał .
-Niall , wydaje ci sie tylko - zakomunikował , chociaż myślałam że mnie wsypie .
-I co , nie ufasz mi ? - zaśmiałam się nadal spięta do Horan'a .
-Oj przepraszam .
-Przepraszam nie wystarczy .
Podszedł do mnie i pocałował . Widząc mnie dalej , po kolei obdarowywał mne pocałunkami .
Gdy już przestałam się obrażać poszedł do kuchni po coś do jedzenia i zostawił mnie z Malikiem i wtedy zobaczyłam jego twarz . Usiadł koło mnie .
-Ruszałam moje fajki .
-Ja, przecież , niee...
-Nic się nie stało , na serio , ale po co ?
-Nie wiem , a czemu nie .
-To nie jest odpowiedź . Nie zaczynaj palić , ucz się na moim przykładzie . Potem nie będziesz mogła przestać . I weź tez pod uwagę Niall'a on nienawidzi tego że ja pale . Woli to po prostu olewać .
-Wiem , ale nie zamierzam palić .
-To czemu spróbowałaś ?
-Żeby zobaczyć jak to jest , chciałam zobaczyć czemu tyle ludzi pali i co to daje .
-Wystarczyło spytać . Papierosy są jak alkohol , uzależniają .
-Tak powiadają .
-No wiesz , nic nowego ci nie powiem .
-Czego nie powiesz ? - spytał Niall , który wrócił z kanapką .
-O niespodziance na sylwestra - wymigał się Malik .
-Aaaa , spoko .
-Co jaki , sylwester ? - zapomniałam że mam dwie opcje spędzania tego dnia .
-No ten 31  grudnia .
-To coś szykujecie ? Już nie żyje .
-Co ? - zaśmiał się Zayn .
-Zapomniałam . Już się umówiłam na sylwester,  ale jeśli chcecie mogę zostać z wami .
-No wiesz a ja ? - zarzucił mi Niall .
-Dobra , z tobą na pewno zostanę .
-Ja mam nadzieję . A tak w ogóle co to za list w kuchni .
-A tak , jutro jadę do Liverpool , długa historia .
-Po co ?
-Do rodziców .
-Czym jedziesz ?
-Metrem .
-Nigdy w życiu , ja cie zawioze .
-Niall , nie musisz na prawdę .
-Ale ja chcę .
Nie zauważyłam , że zbliża się już dziesiąta . Poszłam do góry wziąć prysznic ,a gdy już wróciłam w piżamie by iść spać w moim łóżku leżał w samych bokserkach Niall .
-Pomyliłeś pokoje ?
-Nie , ale jak nie mogę dzisiaj z tobą spac , to sobie pójdę .
-Haha jesteś cudowny - podeszłam do niego i ocałowałam go , a on objął mnie w pasie i przerzucił na drugą stronę stronę łóżka , obok niego .
-To teraz mi opowiedz wszystko na temat jutrzejszego wyjazdu .
-Niall , nie musisz jechać .
-To nie chcesz mnie przedstawić rodzicom ?
-Że w tą stronę ? Dobrze możesz jechać .
-To jak , ile dni ?
-Jeden , ja przecież w poniedziałek ide do szkoły .
-Aaa , dobra opowiadaj .
Zaczęłam mu wszystko mówić począwszy na liście , a skończywszy na planie jutrzejszego wyjazdu . On co chwile całował mnie .
-Niall , tak nie moge mówić .
-To nie mów .
Objął mnie ponownie w pasie , i przeturłaś się tak że leżał na mnie . On mnie całował , a  ja się śmiałam . Póki drzwi się nie otwarły .
-No wiesz Niall , nie wiedziałem że już , jesteście dopiero razem od kilku dni . Wuhu Niall pierwszy raz...
Hazza tylko zarechotał i wyszedł , a Niall zszedł ze mnie i położył się obok .
-Czemu powiedział pierwszy raz ? - spytałam go , leżąc na jego ramieniu .
-A chcesz mi powiedzieć , ze już masz pierwszy raz za sobą ?
-No nie , ale myślałam że ty już tak .
-Niby czemu ?
-Nie wiem , po prostu tak .
Leżeliśmy nadal wtuleni w siebie , póki Niall nie usnął , więc zrobiłam to samo .

```````````````````````````````````````````````````````

Właśnie narodził mi się pomysł na nowe opowiadanie , ale NIE zamierzam go zaczynać . Najpierw skończę ten , a potem następny . I tak już za bardzo czasu nie mam . Od wtorku do czwartku egzaminy próbne - nie przeżyje biologi ! Poza tym konkurs ogólnopolski z jez. polskiego jeszcze jest w piątek , czyli cały tydzień testów - trzymajcie kciuki :)

A co do rozdziału - hmmm najpierw napisałam o czymś innym - to nie jest tajemnica , więc mniej więcej o tym że Paul tak jakby zabronił się Olivii spotykać z chłopcami i wyjechała do rodziców :D Jednak nie za bardzo mi się to podobało i zaczęłam pisać od nowa . Ale ten jest chyba lepszy . Prawie nic się nie dzieje ,ale kilka ciekawych wątków jest :)

10 komentarzy:

  1. No, no, no. Z rozdziału na rozdział robi się tutaj coraz ciekawiej! :D
    Nowy rozdział pochłonęłam jednym tchem... A ta końcówka mnie rozwaliła! XD Jestem strasznie ciekawa znajomości Olivii z chłopakami. Mam nadzieję, że wstąpię tutaj jeszcze w wolnym czasie. :D Piszesz naprawdę ładnie i przyje,mnie! Gratuluję talentu! :3
    No, a tak pod koniec, to chciałam się spytać, czy mogłabym cię zaprosić do ciebie? Bardzo staram się nie rozsyłać spamu, ale wiadomo, że początku na blogspocie bywają trudne, prawda? C: Może cię zaciekawi...
    http://atramentowa-milosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Suuuper. Następny rozdział dawaj . Nie mogę się doczekać ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rozdział ;) Czekam następny ;) Hehe śniąc o Harrym Potterze z Loczkami;)

    OdpowiedzUsuń
  4. O kurde ale to świetne <3 próbowałam wyobraźić sobie każdy moment tego rozdziału XD uroczę , ale ten wątek z papierosami to taki sobie , no racja że wszystkich do tego ciągnie i wgl , ale no. FU FAJKI. a Niall sam pali przecież ! XD okej , co do rozdziału to kocham to jak piszesz , masz dość dużo dialogów i wgl :3 NIALLLL NIE MA JESZCZE PIERWSZEGO RAZU ?! LOL. XD dobra ! czekam na kolejny i zapraszam do siebie <3 no i powodzenia w egzaminach. <3

    OdpowiedzUsuń
  5. BOOOŻE TO JEST TAKIE PIKNE . *__* ale szczerze mowiac na samym poczatku mysallam ze bd z Zaynem bo strasznie do siebie pasowali ,a praktycznie w każdym opowiadaniu bohaterka jest z Niallem i mnie to nudzi . ; / ale u ciebie jest to świetne . :*

    OdpowiedzUsuń
  6. genialne szczególnie ten podpalony dywan heheh:]pamiętam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tic Tak ! Co ty odwalasz , to nie w tym rozdziale , haha :D

      Usuń
  7. ooo genialne , wspaniale cudowne ... Czekam na następny
    Zapraszam do mnie i liczę na komentarz
    http://lolaa1881.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. hahahahah Harry Potter w loczkach , jebłam ! xdd to ci wyszło ! ;D czekaam na następny ! ;)

    zapraszam ; http://one-love-one-band-one-direction.blogspot.com/ .

    OdpowiedzUsuń