Obserwatorzy

sobota, 6 października 2012

Chapter 2 :)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Strój Olivii :

Strój Alexis :


Strój Sam :


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
 One Direction , One Direction , One Direction , One Direction  ...

W pokoju jeszcze było ciemno gdy się obudziłam . Nie mogłam już zasnąć bo po głowie chodziła mi jedna nazwa " One Direction " . Skąd w ogóle to się wzięło , przecież nigdy o czymś takim nie słyszałam . Dopiero teraz przypomniałam sobie , że nie jestem w swoim starym pokoju , przypomniałam sobie o Zayn'ie i feralnym wydarzeniu dwa dni temu . W głowie miałam mętlik . Setki pytań bez odpowiedzi . Wiedziałam tylko jedno , że  źle zrobiłam zgadzając się za propozycję Zayn'a . Przecież to chore - mam mieszkać u chłopaka , którego znam zaledwie dwa dni . Ja tak nie mogę , nie potrafię . Przebrałam sie i zaczęłam rozpakowywać pudełka , chociaż nie wiedziałam jeszcze do końca po co . Jak już zaczęło świtać , znalazłam pod stosem innych rzeczy , mojego laptopa . Wyciągnęłam go i wpisałam tą nazwę która nie dawała mi spokoju , a mianowicie - One Direction . Po tym jak strona się załadowała , zmroziło mnie . Kliknęłam pierwsze zdjęcia , na którym byli - nie mogłam w to uwierzyć - chłopaki , ci którzy właśnie śpią w pokojach obok . Ci u których wczoraj zamieszkałam . Jak ja mogłam ich nie poznać , wiedziałam , że mi się z kimś kojarzom , ale nie akurat z One Direction . Wszystko wydawało mi się takie śmieszne i nierealistyczne . Wielka gwiazda - Zayn Malik - pomógł zwykłej dziewczynie i to nie raz . Zwykła gwiazda jak Enriqo Iglasias czy ktokowliek inny , poprostu by przejechał obok i zaśmiał sie na mój widok , nie on . To mnie zadziwiało . Druga dziwna rzecz to to , że każdy na jego miejscu nie przywoziłby mnie to prywatnego domu , co najwyżej pożyczyłby pieniądze na mieszkanie czy hotel , ale on nie musi tego robić , bo jeśli chodzi o pieniądze to mam wystarczająco tyle , aby kupić mieszkanie . Odłożyłam latopa do pudełka , wiedziałam , że ja do tego domu nie pasuję . Na zegarku widniała jużgodzina 7.20 , więc postanowiłam zejść na dół . Jeszcze do końca nie wiedziałam co gdzie jest , ale po kilkunastu minutach szukania , znalazłam wreszcie kawę . Usiadłam na parapecie i popijając z kubka wsuchiwałam się w obijające się o taras , krople deszczu. Gdy już chciałam wypić z kubka kolejnego łyka , usłyszałam kogoś schodzącego po schodach . Po chwili w drzwiach pojawił się chłopak  w najkrótszych włosach , którego imienia niestety zapomniałam .
-Cześć Olivia , juz wstałaś ? - rozmawiał ze mną jakbysmy się znali dwa lata , a nie dwa dni.
-Tak , cześć ... ehm
-Liam - zaśmiał się .
-Przepraszam , kiedyś zapamiętam , a ty czemu wstałeś , chyba że u was to norma .
-Jakoś ostanio nie mogę spać - widać było , że chłopak był czymś przybity i z nikim jeszcze o tym nie rozmawiał , niestety ja nie byłam dobra w pocieszaniu ludzi .
-Rozumiem - chłopak również zrobił sobie kawę i usiadł przy stole , a ja obok niego .
-Co się wogóle stało ? - zaczął .
-Chodzi o to jak się u was znalazłam ? Sama nie wiem , to chyba wyłącznie decyzja Zayn'a . Nie wiem , czemu ale nie chciał żebym wyjeżdzała , wiedział że to dla mnie ważne abym tu została , to miłe z jego strony.
-A ty co o tym myślisz ?
-Już teraz nie wiem . Tylko tyle , ze to nie jest dobry pomysł , powinnam sie na to nie zgadzać .
-Czemu ?
-Nie zrozum mnie źle , ale ja was nie znam i nie mogę wam wiecznie siedzieć na głowie , macie własne życie.
-Ale my się na to zgodziliśmy i wcale nam w niczym nie będziesz przeszkadzać .
-To nie zmienia sprawy , że wy macie własne życie i kariere .
-Do czego zmierzasz ?
-Czemu żaden z was nie powiedział mi o One Direction .
-Zayn nas o to prosił , myślał , że się nie zgodzisz - chłopak spuścił głowę .
-I miał rację , dlatego teraz wiem , że muszę kupić mieszkanie .
-Nie musisz , u nas możesz mieszkać .
-Mogę , ale nie muszę .
-Proszę zrób to dla mnie .
-Czemu tak na tym wam zależy .
-Bo na codzień się nie zdarza , by jeden z nas przywiózł do domu nową lokatorkę .
-O co ci chodzi ?
-Sam nie wiem , ale na pewno coś w tobie jest , że cie tak po prostu nie ominął .
-Dzięki - powiedziałam , po długim namyśle .
-Za co ?
-Za to , że zmieniłeś moją perspektywę na tą sytuację .
-Polecam się na przyszłość - posłał mi uśmiech ,a ja odwdzięczyłam gest .
-Przekaż swojej dziewczynie że ma wspaniałego chłopaka - przypomniałam sobie zdjęcia Liam'a i dziewczyny z burzą loków na głowie , on jednak w momencie zgasł .
-Nie mam już dziewczyny .
-Liam , przepraszam - wydukałam .
-Nie masz za co , nie widziałaś .
-Przez to jesteś taki przybity ? - zapytałąm go , ale nie odpowiedział .
-Jeśli kogoś kochasz , daj mu wolność , jeśli już nie kochasz , zapomnij , a jeśli nie jesteś kochany , ta osoba nie zasługuje na ciebie , jesteś zbyt dobry by być odrzucony , pamiętaj o tym , znajdź sobie kogoś , kto będzie na ciebie zasługiwał . Moze twoja była dziewczyna nie była tą jedyną , wiem że to boli , z czasem przestanie , ale nie można siedzieć w kącie i płakać , trzeba temu stawić czoła - Liam cały czas nic nie odpowiadał .
-Wiem , że nigdy nie byłam w twojej sytuacji , w ogóle nie miałam nigdy chłopaka , ale to moze dlatego , że powinno się zaczekać na odpowiednią osobę .
-Nie jest tak łatwo zapomnieć - powiedział wreszcie .
-Teraz tak uważasz i uważać będziesz , ale z czasem zapomnisz , choć będziesz do tego wracał , ale wtedy twoje serce bedzie zajęte przez kogoś innego . Pamiętaj to juz o jeden krok dalej do żyli długo i szczęśliwie - za te ostatnie słowa nareszcie się uśmiechnął .
-Dzięki .
-Cieszę się , że pomogłam .
Wstał i mnie przytulił , po czym jeszcze raz się usmiechnął i poszedł do góry , skąd już przyszli pozostali . Było lika minut po dziesiątej , więc pewnie to była ich norma wstawań .
-Cześć - jednocześnie powitali mnie w drzwiach , tak jak to zrobił Liam .
Pomachałam im tylko ręką i uśmiechnęłam się po czym odłożyłam kubek i czmychnęłam do góry . Usiadłam na łóżku i rozejrzałam się po pokoju . Przypomniałam sobie słowa Liam'a . Szczerząc się sama do siebie zajełam się rozpakowywaniem pudeł . Połowę walizek również opróżniłam z ubrań , ale na resztę jakoś straciłam ochotę . Koło godziny 12.00 przyszedł sms od Sam :
" Przykro mi , że wyjechałaś . Byłaś dla mnie wspaniałą przyjaciółką i nigdy cię nie zapomnę . Gdziekolwiek teraz jesteś , w każdej chwili możesz do mnie przyjechać " .
Zdałam sobie sprawę , że ani Sam , ani Alexis nie wiedzą o mojej rychłej przeprowadzce .
Kazdej wysłałam wiadomość z adresem i godziną na którą mają przyjść . Chcąc nie chcąc opróżniłam pozostałe walizki i wszystkie ustawiłam pod ścianą . Rozłożyłam się na łóżku i zamknęłam oczy . Jednak chwilę później wszedł Zayn .
-Co tak szybko uciekłaś ?
-W najbliższym czasie wiele razy będę uciekać od ludzi .
-Od nas nie musisz .
-Wiem , ale nie obraź sie , w tym domu czuję się jakoś nieswojo .
Chłopak tylko się zaśmiał .
-Z czasem to minie .
-Wiem .
Siedzieliśmy chwilę w milczeniu wpatrując się we własne nogi .
-Jutro idziesz do szkoły ? - zapytał mnie .
-Niestety tak .
-Mam dla ciebie radę : Jeśli ktoś będzie cię zaczepiał olej go , a jeśli dalej to będzie robił , po prostu przywal.
-Żeby też to było takie proste .
-Pokaż im , że nic się nie stało , śmiej się .
-Ale ja tak nie potrafię . Śmiałbyś sie , gdyby cała szkoła robiła to samo , ale z ciebie .
-Nie , ale zawsze warto spróbować .
Dalej powróciliśmy do milczenia .
-A tak właśnie , o 4.00 idziemy do studia ...
-Spoko zostanę sama , ale nie do końca , bo wiesz zaprosiłam przyjaciółki .
-Jednak tu jest jak w domu - zasmiał się .
-Chciałam im wyjaśnić czemu się nie wyprowadziłam . A tak poza tym przyjdą dwie o 4.30 , więc jak już pójdziecie .
-Nie ma sprawy , zapraszaj kogo chcesz .
-No moze bez przesady .
Wstał i ostatni raz się odwrócił .
-Przyjdziemy koło 8.00 , do zobaczenia .
-Paa .
Wyszedł , a ja zdziwiłam się dlaczego już się żegnał . Spojrzałam na zegarek i właśnie sobie zdałam sprawę , że jest 3.50 . Przed przyjściem Alex i Sam , weszłam jeszcze na Facebook'a . Pierwsze co zrobiłam , to usunęłam wszystkich znajomych z klasy prócz moich przyjaciółek . Chciałam się od nich odciąć , by zniknęli z mojego życia , a ostatnia klasa była jedyną rzeczą jaka nas łączyła . Dotąd myślałam , że jeśli kogos znam ponad 8 lat , to jest kimś więcej niż znajomym , a oni okazali się poprostu kimś jeszcze niższym . Nikt nawet nie posilił się by poszukać mój telefon . Nikt , a siedzieli blisko niego . Samantha oczywiście tego nie mogła zrobić , bo musiała pilnować mnie bym nie wpadła pod samochód , czy jeszcze coś innego . Alexis nie było na ognisku , od czwartku była u ojca w Liverpool , wróciła dopiero wczoraj wieczorem , ale pewnie Sam zdała jej relację z piątku .
Czasami zadziwia mnie szybkość w jakiej sie porozumiewają , tak jakby jedna drugiej czytała w myślach . Ostatnią osobą w usuwaniu był Drake . Przy tym zastanawiałam się czy dalej pomimo tych zdarzeń mi się podoba . Tyle razy mnie zranił , tyle samo razy ja nadal mu wybaczałam , ale teraz dość . Moja miłość do niego zgasła . Jest mi tak samo obojętny jak każdy inny chłopak .Oczywiście prócz chłopaków z tego domu, czuję do nich silną więź , która co jest dziwne nawiązała się przez jeden dzień . Najbardziej z nich lubię Zayn'a i Liam'a , to z nimi jak na razie spędziłam najwięcje czasu , z pozostałymi nie było mi dane narazie porozmawiać w cztery oczy  . Na sam koniec weszłam jescze na TT . Tam follownęłam chłopaków z osobna i jako zespół . Odłożyłam laptopa dopiero wtedy , gdy rozległ się dzwonek do drzwi . Zbiegłam na dół . Otworzyłam drzwi , za którymi stały zdezorientowane Alex i Sam .
-Cześć - powitałam je tak jak zawsze , ale one tylko wybauszały na mnie oczy .
-To żart , czy ukryta kamera ? - wydukała wreszcie Alexis .
-Ani jedno , ani drugie , wejdzcie to wam powiem co wogóle się stało .
Zrobiły tak jak powiedziałam i rozejrzały się po salonie .
-Kupiłaś ten dom ? Co się stało ? - zapytała wreszcie Samantha .
-Nie nie kupiłam , mieszkam tu od wczoraj . Poznałaś Zayn'a , tak ?
-Tak - opowiedziała mi Sam .
-Zayn to chłopak który pomógł mi wrócić do Sam w piątek - wytłumaczyłam Alexis .
-Ok .
-Tak więc jak dowiedziałam się , że wyprowadzam się , napisałam Zayn'owi o tym . On odrazu przyjechał do mojego poprzedniego domu i rozmawiał z rodzicami . Oni kazali mi wybierać : chłopak czy rodzina . Wiecie , że nie mogłam tego wszystkiego tu zostawić , was i Londynu . Zabrałam wszystkie moje rzeczy i razem z Zayn'em przyjechałam tutaj . Z nim mieszka czterech przyjaciół . Wychodzi na to , ze przez jakiś czas będę tutaj mieszkać , bo nie jestem przygotowana na samodzielne życie .
-Możesz sie wprowadzić do mnie - zaproponowała Alexis .
-Nie mogę się narzucać tobie , twojej siostrze i mamie .
-Czyli tutaj zostajesz ?
-Na to wygląda . Ale nie wiem czy tu pasuję . Pięciu chłopaków i ja , a do tego oni są w ...
-One Direction - przerwała mi Sam .
-Skąd wiesz ?
-Poznałam Zayn'a . Wiedziałam , że jest z zespołu i jak się tobie przedstawił , wpisałam jego imię i nazwisko na internecie .
-Czemu mi nie powiedziałaś ?
-Nie wiedziałam , ze ci nie powiedziałam , albo że się do niego wprowadzisz .
-Olivia i One Direction - zasmiała się Alexis .
-Jakie śmieszne , nie wiem co zrobić , do tego jutro do szkoły .
-Będzie dobrze , schowasz się za mną i Alexis i już .
-To nie jest śmieszne .
-Wiemy , ale nie przejmuj się głupią szkołą . Na lekcjach nie będą się z ciebie śmiać , a na przerwie nie musisz być przy nich , szkoła jest duża .
-Dobra jakoś przeżyję .
Zrobiłam dziewczynom Capuccino , bo nie piją kawy i wybrałyśmy ze sterty filmów komedię romantyczną , ku wielkim protestom Alexis , ale zgodziła się . Gdy już się ściemniło  i film się skończył o 19.45 dziewczyny wyszły . Ja natomiast z latopem w ręku usiadłam na sofie i czekałam na chłopaków . Pewnie im się przedłużyło , bo do 21.00 ich nie było . Później odłożyłam laptopa na stolik obok i skulona w kłebek usnęłam na kanapie.

````````````````````````````````````````````````````````````````````````

Wiem , że nie dodaję rozdziałów tak jak wcześniej - codziennie , ale mam bardzo dużo nauki .

A tak w ogóle , to chciałam zmienić tło na tym blogu , wzięłam kilkanaście zdjęć po kolei i nic nie wchodził , czemu ? Może to chwilowe , jutro znowu spróbuję :)

5 komentarzy:

  1. Boze jaki twój blog jest świetny ! :D
    Pięknie piszesz . ; )) Cudowne to ! :))
    Bardzo mis ię podoba ! :D Magicznie ! :)

    + obesrwuję . ; ))
    zapraszam na mojego bloga o One direction . ; dd
    Jak wejdziesz zaobserwuj i daj koma . :D
    Dziękuję .<3

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowny! *.*
    Uwieeelbiam Cię. ;)

    i-still-feel-it-every-time-1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Na http://young-pretty-crazy.blogspot.com/ pojawił się właśnie prolog. Serdecznie zapraszam do komentowania, czytania i obserwowania naszego bloga :) -Jullie xoxo

    Bardzo fajnie piszesz, tak lekko i przyjemnie się czyta :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak ja bym chciała mieć takie ubrania.
    Bardzo mi się podoba twój styl pisania.
    co do tła to tak czasami bywa, jakby coś pisz chętnie pomogę:)
    Uwielbiam Hazzę w tym opowiadaniu.

    http://i-believe-in-yeasterday.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Podoba mi się ;))
    I coś czuję że Olivie i Zayna coś połączy :P
    Czekam na następny ;)
    Pozdrawiam,
    M.

    OdpowiedzUsuń